Szary płaszcz

Kociołek w świetnym stylu. Niezmiennie podoba mi się ta seria, choć wolałam 2 i 3 tom niż ten. Tutaj złe już jednak się rozhulało i wprowadza mrok do smacznej sielanki. Niemniej wydarzenia warto mkną razem z całą drużyną, pojawiają się nowe postaci, pogłębiają się tajemnice elfa, Sara się rozkręca, a Gryf płonie.

Kociołek w świetnym stylu. Niezmiennie podoba mi się ta seria, choć wolałam 2 i 3 tom niż ten. Tutaj złe już jednak się rozhulało i wprowadza mrok do smacznej sielanki. Niemniej wydarzenia warto mkną razem z całą drużyną, pojawiają się nowe postaci, pogłębiają się tajemnice elfa, Sara się rozkręca, a Gryf płonie.

Mocne zakończenie piatego tomu obiecuje czytelnikowi coś naprawdę powalającego w kolejnej części. Szkoda, że nowy Kociołek dopiero w październiku. Czekam z niecierpliwością!

Mocne zakończenie piatego tomu obiecuje czytelnikowi coś naprawdę powalającego w kolejnej części. Szkoda, że nowy Kociołek dopiero w październiku. Czekam z niecierpliwością!

Saga trwa. Pojawiają się nowi bohaterowie, nowe wątki, nowe rasy. Jeszcze ma to sens, trzyma się kupy i słucha się dobrze, choć powoli robi się schematycznie. W tym tempie, spodziewam się, że cały cykl został pomyślany na 10+ tomów. Może dotrwam do końca :)

Saga trwa. Pojawiają się nowi bohaterowie, nowe wątki, nowe rasy. Jeszcze ma to sens, trzyma się kupy i słucha się dobrze, choć powoli robi się schematycznie. W tym tempie, spodziewam się, że cały cykl został pomyślany na 10+ tomów. Może dotrwam do końca :)

Uwielbiam historie Kociołka i jego drużyny, więc z przyjemnością powróciłam do kolejnego tomu. Miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale całokształt oceniam bardzo dobrze.
Przede wszystkim podobało mi się, że Sara dostała większą rolę. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że miała więcej do zrobienia niż Edmund, choć oczywiście to on biegał z miejsca w miejsce i walczył ze Złym. Sara natomiast miała do ogarnięcia Gryf, a to wcale nie było łatwiejsze zadanie.
Była to kolejna fajna przygoda, a ja już nie mogę doczekać się następnego tomu.

Uwielbiam historie Kociołka i jego drużyny, więc z przyjemnością powróciłam do kolejnego tomu. Miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale całokształt oceniam bardzo dobrze.
Przede wszystkim podobało mi się, że Sara dostała większą rolę. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że miała więcej do zrobienia niż Edmund, choć oczywiście to on biegał z miejsca w miejsce i walczył ze...

Cóż można powiedzieć, kolejna odsłona cyklu o przygodach Kufelka, wróć, Kociołka i jego przyjaciół. Ale także jego rodsiny. W moim odczuciu, słusznym chyba, część ta jest najbardziej osobista, patrząc z perspektywy głównego bohatera. Narracja uległa lekkiej metamorfozie, wprowadzając do książki podział jej rozdziałów na Sarę i Edmunda właśnie. I oba te tory wydarzeń pochłaniałem z wielkim zainteresowaniem. A historia przy tym nabrała, jak wspomniałem bardziej osobistego, rodzinnego wymiaru. Dla mnie był to wielki atut. Drobne acz istotne odświeżenie w leciutko skostniałej serii, przez co z czystym sumieniem mogę napisać, że Szary Płaszcz pozostanie jak dotąd moją ulubioną jej częścią.

Cóż można powiedzieć, kolejna odsłona cyklu o przygodach Kufelka, wróć, Kociołka i jego przyjaciół. Ale także jego rodsiny. W moim odczuciu, słusznym chyba, część ta jest najbardziej osobista, patrząc z perspektywy głównego bohatera. Narracja uległa lekkiej metamorfozie, wprowadzając do książki podział jej rozdziałów na Sarę i Edmunda właśnie. I oba te tory wydarzeń...

Pisz, Autorze! Pisz!

Pisz, Autorze! Pisz!

Kociołek i jego drużyna do zadań specjalnych nie zawodzą, każdy inny, jednak razem są niepokonani.
Złe nie odpuszcza, drużyna rusza do walki na obcym terenie, na miejscu Sara zmuszona będzie do obrony Gryfa.
Przyjaźń, oddanie, poświęcenie oraz brzuch wypełniony bigosem, owsianką, plackami ziemniaczanymi, sosem grzybowy pomogą zwyciężyć wszystko.
Polecam

Kociołek i jego drużyna do zadań specjalnych nie zawodzą, każdy inny, jednak razem są niepokonani.
Złe nie odpuszcza, drużyna rusza do walki na obcym terenie, na miejscu Sara zmuszona będzie do obrony Gryfa.
Przyjaźń, oddanie, poświęcenie oraz brzuch wypełniony bigosem, owsianką, plackami ziemniaczanymi, sosem grzybowy pomogą zwyciężyć wszystko.
Polecam

Super książka.

Super książka.

Od przygód Kociołka i Drużyny do zadań specjalnych jak zwykle bardzo ciężko było się oderwać. Mam jednak wrażenie, że każda kolejna część cyklu jest jak Dolina, coraz mroczniejsza.

Od przygód Kociołka i Drużyny do zadań specjalnych jak zwykle bardzo ciężko było się oderwać. Mam jednak wrażenie, że każda kolejna część cyklu jest jak Dolina, coraz mroczniejsza.

Edmund z Gryfa zwany Kociołkiem do tego stopnia zaszedł za skórę Złemu, iż te zagięło na niego parol. Gryf przestał być bezpieczną przystanią, a wydarzenia w tym tomie cyklu budują coraz bliższą atmosferę grozy. W tomie ginie jeden z książąt Doliny, a na koniec okazuje się, że Złe nadciąga z jeszcze jednego kierunku. Moim zdaniem formuła cyklu powoli się wyczerpuje, a linia fabuły staje się przewidywalna. Jednak pomimo tego, że w tomie nie dzieje się nic szczególnie zaskakującego, to książkę czyta się przyjemnie ze względu na gagi związane z członkami drużyny (np. skojarzenia jakie wzbudził bałwan Zwierzaka w Grammie, czy opowieść Zwierzaka o rozstroju smardzlaków). Książka najsłabsza w całym cyklu, ale w dalszym ciągu bardzo dobra.

Edmund z Gryfa zwany Kociołkiem do tego stopnia zaszedł za skórę Złemu, iż te zagięło na niego parol. Gryf przestał być bezpieczną przystanią, a wydarzenia w tym tomie cyklu budują coraz bliższą atmosferę grozy. W tomie ginie jeden z książąt Doliny, a na koniec okazuje się, że Złe nadciąga z jeszcze jednego kierunku. Moim zdaniem formuła cyklu powoli się wyczerpuje, a linia...